czwartek, 1 września 2016

Czego nauczyłam się w Paryżu?



  Dobry wieczór. Witam Was ponownie po dłuższej przerwie w blogowaniu. Minęło kilka krótkich dni, a z mojej głowy wysypują się pomysły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Chciałam się z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami dotyczącymi Francji, kultury i obyczajów, ale przede wszystkim chcę Wam przedstawić osoby, które mimo setki na karku cieszą się każdą chwilą i wykorzystują swój potencjał.



   Mimo podeszłego wieku, nigdy nie przechodzą na mentalną emeryturę, wprost przeciwnie - pracują do ostatnich dni i każdy nowy ranek jest dla nich powodem do uśmiechu. Przy wschodzie słońca zasiadają do stołu z uśmiechem i pełnym szczerości: ,, Bonjour " , a na pytanie ,,Co słychać?" rzadko usłyszysz, że tu mnie boli, a tam to mnie rwie od Bożego Narodzenia. Ludzie tutaj są bardzo pozytywni, dlatego dożywają tak pięknego wieku, ich umysł nigdy nie idzie na rentę, a to co mają zawdzięczają w pełni wykorzystanemu potencjałowi. Ich szare komórki pracują na wysokich obrotach.

   Babcia, której mam okazję towarzyszyć i pomagać, nauczyła mnie, że zawsze w ciągu dnia jest czas na pożyteczną rozrywkę i doborowe towarzystwo. Pokazała mi, że nawet stulatka może grać w golfa, czy spędzać długie popołudnia na brydżu. Dlaczego Wam o tym mówię? Już wyjaśniam. Bardzo popularne jest powiedzenie, że odpocznę na emeryturze. Jednak we Francji nauczyłam się, że każdy dzień jest okazją do odpoczynku i nie tylko urlop jest okolicznością sprzyjającą relaksowi. Czytać książkę, słuchać muzyki czy tworzyć z pasją można wszędzie i w każdym czasie oraz w każdym wieku.

  Tutaj nie liczy się to ile masz lat, tutaj liczy się to jaki jesteś. Moja podopieczna ma 105 lat, codziennie z werwą opowiada o tym co planuje i aż wstyd się przyznać, że to ona czasami motywuje mnie do poszerzania horyzontów. Codziennie spędza czas aktywnie i umysłowo i fizycznie. Gramy w golfa i tenisa, relaksujemy się przy brydżu,a teraz nawet to dziadek, któremu również towarzyszę, uczy się ze mną angielskiego, a uwaga, setkę przekroczył kilka wiosen temu. Starsi ludzie tętnią życiem towarzyskim, znam osoby które przeżyły wiek i nadal pracują, tam nie idziemy na emeryturę, bo z życia trzeba czerpać garściami w każdym wieku.

Żyj z pasją, poznawaj z otwartym umysłem i kochaj bezwarunkowo.
Pozdrawiam, Halina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz